DAR - Dzień Aktywnej Rodziny 2018
Tegoroczny DAR przechwyciły krasnoludki z Krasnoludem na czele. Organizatorzy nie mieli nic przeciwko temu, ba - sami wstąpili w szeregi skrzatów. Wyszło wyśmienicie. Park wypełnili pełni pasji społecznicy, artyści i aktywiści ze swoim darem aktywności dla licznie przybyłych lubanian.
Co może być darem? Już po raz piąty w Lubaniu setki osób stanęły ramię w ramię, by przygotować imprezę o pięknej nazwie DAR. Jedni nosili, wozili i rozstawiali, drudzy planowali, ustalali i płacili, trzeci przygotowali przepiękne występy a jeszcze inni prowadzili zabawy. Od początków imprezy motywem przewodnim jest rodzina. Nie byle jaka rodzina, bo aktywna. Taka, której niestraszne gry i zabawy, a zwłaszcza dobry humor. 17 czerwca w Parku na Kamiennej Górze zebrało się pokaźne grono nieustraszonych lubanian, którzy wzięli udział w kolejnej edycji Daru, czyli Dnia Aktywnej Rodziny. Kto oszczędzał siły, mógł z miasta do parku dostać się bezpłatną ciuchcią, która pokonywała kolejne kilometry, zabierając po drodze tych rządnych wrażeń, zaś w drodze powrotnej tych, którzy opuszczali krainę dobrej zabawy.
Punktualnie o godzinie 13.00 z Placu Okrzei na amfiteatr ruszyła parada lubańskich organizacji pozarządowych. Trudno było ich nie usłyszeć, tyle robili zamieszania wokół siebie. I bardzo dobrze, bo wyglądali doskonale. Każdy z dumą niósł szyld z nazwą swojego klubu, stowarzyszenia czy po prostu miejsca na ziemi i jednocześnie zacierał ręce przed czekającymi wrażeniami. Ponad dwadzieścia organizacji i grup nieformalnych koordynowanych przez Stowarzyszenie Południowo-Zachodnie Forum Samorządu Terytorialnego „Pogranicze” w Lubaniu pokazało, że drzemie w nich niesamowita siła, przyciągająca jak magnes wielbicieli dobrej zabawy i przygód. Las Atrakcji czekał, scena czekała, pogoda dopisywała – to wydarzenie z góry było skazane na sukces.
Parada z impetem przeszła przez miasto i uderzyła na scenę amfiteatru. „My jesteśmy krasnoludki” jako hymn imprezy otworzył wrota krainy baśni i zapraszał do świata, w którym mimo wieku, wzrostu, wagi – wszyscy jesteśmy dziećmi. I tych wszystkich zapraszał również Las Atrakcji. Właśnie tam lubańscy pasjonaci i artyści oraz pracownicy miejskich instytucji przygotowali zadania dla rodzin. W „Poszukiwaniu skarbów” wzięło udział ponad trzysta osób. Na stoiskach czekały łamigłówki i zręcznościówki, ale też nie brakowało słodkości i gadżetów. Każdy z zapałem zbierał naklejki, bo już samo zbieranie było niezłą frajdą, a dodatkowo komplet naklejek uprawniał do odbioru małej nagrody i udziału w losowaniu większych nagród. Bezpłatne atrakcje festynowe, takie jak kule wodne czy dmuchane zamki przyciągały małych śmiałków, a miasteczko historyczno-mineralogiczne pozwalało przenieść się do nieco innej rzeczywistości. Kreatywne animacje i sportowe endorfiny leżały na wyciagnięcie ręki, a gra plenerowa 112 Mali Ratownicy pozwalała na naukę przez zabawę. W tym roku na każdym stoisku znajdowały się minerały, które przypominały, że już za miesiąc w Lubaniu Sudecki Festiwal Minerałów.
W tym samym czasie na amfiteatrze pod rządami Krasnoluda ZoltAnny Łagowskiej – redaktorki naczelnej Ziemi Lubańskiej trwał festiwal talentów - od debiutantów po prawdziwych weteranów sceny. Kociaki ze Żłobka Miejskiego rozczuliły zgromadzonych i zrobiły niezły support przed występami starszych kolegów z Przedszkola Miejskiego nr 1, Przedszkola Miejskiego nr 3, Przedszkola Miejskiego nr 5, Akademii Malucha i Niepublicznego Przedszkola Słoneczne. Potem przyszedł czas na dorosłe gwiazdy - zespół Wędrowne Gitary, cover Czerwonych Gitar i występy organizacji pozarządowych. Krasnolud sprawnie ogarniał towarzystwo, a Lubaniacy, Złote Nutki działające przy Uniwersytecie Trzeciego Wieku oraz Echo Bukowiny z wielką wprawą, ale też nieskrywaną radością grali i śpiewali hity folkowej i biesiadnej sceny. LSA Odnowa pochwaliło się magnetycznym głosem Ewy Przybylak (przy akompaniamencie Tomasza Maja), zaś w przerwach pomiędzy występami do krainy poezji zapraszała Dolnośląska Grupa Literacka NURT.
Około godziny 20.00 przyszedł czas na losowanie nagród głównych. W obecności, Magdaleny Guły, Sekretarz Południowo-Zachodniego Forum Samorządu Terytorialnego „Pogranicze”, Dyrektorki Łużyckiego Centrum Rozwoju - Małgorzaty Wąs, Burmistrz Miasta Lubań - Arkadiusz Słowiński oraz sponsor nagród pieniężnych prezes Spółdzielni Usługowo-Handlowej „Chromex” - Andrzej Kempiński przeprowadzili losowanie i uhonorowali bonami szczęśliwców.
Następnie amfiteatr poczuł prawdziwe wibracje. Zespół taneczny MAR-KO zachwyca choreografiami i umiejętnościami podopiecznych. Zgrane, pokaźne grupy miłośników tańca nowoczesnego tupały, skakały i wyginały się w jednym rytmie, zarażając pozytywną energią. Słowa podziękowania popłynęły do Mariusza Kozaka, założyciela i instruktora studia. DAR zakończył występ grupy fireshow PRTOTYPE – LED SHOW. Tym razem nie z ogniem a z efektami świetlnymi chwalili się zręcznością, sprytem i kuglarskimi zdolnościami. Dzień pełen wrażeń dobiegł końca, krasnale z Krasnoludem wrócili do swoich krain, a lubanianie do lubańskich domów. A my już teraz czekamy na szóstą edycję wydarzenia (niewątpliwie znów będzie to impreza na szóstkę z plusem).
(ŁCR)